“Dwumiesięcznik społeczno-kulturalny wydawany od połowy 2004 roku przez Gminny Ośrodek Kultury w Dywitach. Niezwykłym atutem gazety jest fakt, iż redakcja i szeroka rzesza jej współpracowników: przedstawicieli organizacji pozarządowych, nauczycieli, twórców
i animatorów kultury, działa w stu procentach społecznie.
Autorzy związani z gminą, a w szerszym kontekście z Warmią,
na łamach kwartalnika prezentują reportaże historyczne, felietony, gadki warmińskie a także opisy działań związanych z animacją społeczną, edukacją, ochroną dziedzictwa kulturowego czy życiem gminy. Forma i przekaz “Gazety Dywickiej” zależy od osób
zaangażowanych w proces jej tworzenia.
Redakcja zaprasza wszystkich chętnych do aktywnego
włączania się we współpracę.
W najnowszym numerze 90/2024
Treść numeru
W najnowszym numerze między innymi:
- Razem od dwudziestu lat – 20 lat istnienia „Gazety Dywickiej”
- Portrety – Urszula Czernikiewicz
- Pod krzyżami bukwałdzkiego cmentarza
Temat numeru
Razem od dwudziestu lat
„W 2004 roku ukazał się pierwszy numer „Gazety Dywickiej”. Wydany na zwykłym papierze, w wersji czarno-białej, liczący zaledwie 10 stron. Wyglądał może niepozornie, lecz cieszył się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców gminy Dywity. Z pewnością była to zasługa tego, iż prezentowane w kwartalniku artykuły dotyczyły spraw lokalnych. Obecnie, po 20 latach istnienia czasopisma, mimo kilkukrotnej zmiany szaty graficznej, zakres przedstawianych w „Gazecie Dywickiej” treści wciąż pozostaje podobny – informacje dotyczą spraw związanych z naszą gminą. I podobnie jak na początku – gazeta jest redagowana społecznie przez grupę pasjonatów, a większość zamieszczanych w niej artykułów jest autorstwa mieszkańców gminy Dywity.”
Kazimierz Kisielew
Tropem warmińskich dramatów, cz. 4
POD KRZYŻAMI BUKWAŁDZKIEGO CMENTARZA
„Ludzie zamieszkujący teren gminy Dywity na przestrzeni wieków pozostawili po sobie rozmaite pamiątki, które do dziś świadczą o tym, co było dla nich ważne. Między innymi w Bukwałdzie znajduje się wiele obiektów oraz symboli religijnych. Są to: kaplica pod wezwaniem św. Józefa, kamienna grota Matki Bożej, jak również wiele przydrożnych krzyży oraz kapliczek. Każde z tych dzieł nawiązuje i upamiętnia wydarzenia z życia dawnych mieszkańców, jak również przypomina, że gorliwa wiara w Boga pomagała im przetrwać najtrudniejsze czasy. Epidemie, choroby, wojny, wypadki itp. Część tych obiektów wzniesiono również po to, aby okazać miłość i wdzięczność Bogu za okazane łaski. Jedno z wielu miejsc wyjątkowo związanych z dramatami przeszłości znajduje się na wzniesieniu położonym na wschód od bukwałdzkiego kościółka. Jest to, liczący kilkadziesiąt pochówków, cmentarz założony podczas drugiej wojny światowej.”
Henryk Mondroch